Dzień Dziecka - najlepszy prezent od życia



Za nami Dzień Mamy przed nami Dzień Dziecka.
Gdyby nie ono nie mogłybyśmy pełnić najważniejszej roli w życiu - być Mamą.
Gdyby nie Ty nie byłoby jego  - Twojego Dziecka.
Spójna całość i dwa różne światy .
Poznajcie nasze historie .

Agnieszka 24 l . i synek Kacper 2 lata i 10 miesięcy


Koniec technikum, zdany egzamin zawodowy, matura i indeks otrzymany na Olimpiadzie na dowolny kierunek na UJ w Krakowie. Dobre studia zapewniający start do dobrej pracy, do lepszego życia a ja wolałam



przeprowadzkę na swoje po 4 latach związku, remont i plany o "zabawie w dom", stworzenie rodziny...



Tego chciałam i to było dla mnie najważniejsze, w grudniu mogliśmy już ogłosić rodzinie,że będzie nas troje. Ślub wzięliśmy cywilny w maju a ja urodziłam 15 sierpnia. 10 godzin porodu w bólach ale się udało - wyszło szczęście - 58 cm, 3980 g - od początku wiedziałam, że jak chłopiec to Kacperek.



Był baby blues, masa nieprzespanych nocy, chwile bezradności i płacz. Były też chwile, których nie zamieniłabym na żadne inne - pierwszy uśmiech, przewroty na bok, podnoszenie się, pierwsze kroki i pierwsze słowo: " MAMA" i kolejne wypowiedziane całkiem niedawno " KOCHAM CIĘ MAMUSIU"


I teraz gdy moje koleżanki z klasy kończą studia i piszą prace magisterską ja mogę się pochwalić, że mam najcudowniejszego syna na świecie i nigdy nie żałowałam decyzji o tym aby zostać Mamą.

Ktoś kiedyś powiedział, że najpiękniejszą biżuterią na szyi kobiety są oplecione ręce jej dziecka - ja taką " kolię" mam i nie oddam nikomu . 

Nikt nigdy mnie tak czule nie przytulał jak to robi mój syn. Od nikogo nigdy nie dostałam tak soczystych i przepełnionych miłością buziaków i nikogo w życiu tak mocno nie kochałam.

Jestem spełnioną i szczęśliwą Mamą i mimo, że często narzekam na zmęczenie, zimną kawę i brak prywatności w łazience to tego stanu nie zamieniłabym nigdy na inny.

Czuję dumę gdy moje dziecko mówi do znajomych jak się nazywa, opowiada o sobie , liczy i śpiewa piosenki. Jestem szczęśliwa gdy możemy rozmawiać już pełnymi zdaniami i tylko jedno mnie niepokoi, że czas tak szybko płynie. Niedawno maluszek, niemowlak dziś już chłopczyk. Jedyne o co mam żal do siebie to, że czasu nie wykorzystałam w 100 % - głupio mi się przyznać ale były takie dni gdy to sprzątanie, obiad, komputer przeważały nam nad wspólną zabawą -
Dlatego wiem, że najlepszym prezentem w dniu dzisiejszym nie będą rzeczy materialne tylko wspólnie spędzony dzień - ten i wiele innych .


Kinga 35 lat, Kasia prawie 10 lat, Raduś prawie 7 lat




Moja historia jest inna niż Agnieszki. Można powiedzieć , że wszystko zgodnie z planem.
Liceum, studia, a na nich moja miłość-Latoś. Na moim 4 roku zaręczyny.
Po studiach  ślub cywilny i przeprowadzka z Kujaw na ukochane Mazury.
1 praca i postanowiliśmy powiększyć rodzinkę.
Nie było z tym problemów :-), wręcz wzorowo wszystko się ułożyło.

Ciąża wspaniała, spokojna, w 4 miesiącu powiedzieli nam, że  będzie chłopczyk, a po 2 miesiącach się chyba coś tam zresorbowało ;-) i pojawiła się Kasia.
Na szczęście wyprawkę kupowałam w neutralnym kolorze.
Kasia lekko przyspieszyła o 2 tygodnie z terminem i pod koniec lipca była już nami.
Od małego charakterna, buntownicza i taka nasza, pierwsza rozpieszczana córeczka.


Po 3 latach pojawił się Raduś-także zaplanowany, lecz ciąża była ciężka i uciążliwa dla mnie.
Radek urodził się prawie 4 tygodnie szybciej. Konflikt grup krwi.
 Było sporo problemów na początku, ale szybko wyszliśmy na prostą.


Co ciekawe obydwoje mieli po 3100 g wagi. Raduś był centymetr dłuższy.
Obydwoje urodzili się w sobotę-Kasia wieczorem, Radek rano.
I obydwoje są moim całym światem.
Jak każda matka miałam chwile zwątpienia, płaczu, niepohamowanej złości, krzyczałam, załamywałam się ze zmęczenia.
Taka jest kolej rzeczy.
Dzieci przychodzą na świat bezbronne, bez wiedzy i dopiero zdobywają ją, często kosztem naszych nerwów.

Ale czy ktoś potrafi określić wartość dotyku dziecięcych rączek?
Bezzębny uśmiech, wielkie kochane oczka, dźwięk pierwszego perlistego śmiechu.
Pierwsze kroki, pierwszy zgubiony ząbek, wiele innych cudownych chwil.
Laurki, serduszka... nasze osobiste skarby




Dla mnie są one moim motorem do działania, do funkcjonowania, do walki, które toczę o własne zdrowie.
Dla mnie każdy dzień kończy się zajrzeniem do pokoju moich śpiących dzieci, czy któreś nie sturlało się z łóżka, czy nie jest spocone czy odkryte...
Nigdy nie zamieniłabym mojego życia, nie cofnęłabym przeszłości.
Wtedy mogłabym nie mieć ich.
Moich DZIECI.



Kochane mamy, tatusiowie!
My też byliśmy dziećmi i nadal nimi jesteśmy, choć w nieco innym rozmiarze :-)
W dzień dziecka zamknijcie na chwilę oczy i powspominajcie jak kiedyś fajnie było!
Spróbujcie odtworzyć choć jedną zabawę ze swoim dzieckiem, uśmiechnijcie się do nich, dajcie buziaka.
Dla dziecka czas rodzica to największy prezent!


A TY opowiesz nam czym dla Ciebie są dzieci ???

Komentarze

  1. U mnie tak jak u Kingi wszystko po kolei najpierw zaręczyny potem ślub kościelny i po roku na świat przyszla moja wspaniała i cudowna córeczka nie oddalabym jej nikomu. Meczylam się 12 godzin w bólach i jak zobaczyłam ja to był mój najszczesliwszy dzień w moim życiu. Dzięki niej wielu rzeczy się nauczyłam i nadal uczę kocham ją a ona mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój synek jest całym moim światem. To dla niego mam siłę żyć uśmiechać się i nie poddawać w trudnych chwilach. Moja droga do macierzyństwa? Wszystko zaplanowane. Szkoła skończona bez parcia na studia bo szybko znalazłam pracę bez. Męża poznałam pod koniec gimnazjum,oświadczył się jak byłam jeszcze w liceum <3 po prawie 7 wspólnych latach przepiękny ślub i zaplanowany synek. Walka o utrzymanie ciąży wcześniak z 32tc. Dziś zdrowy, trochę chorowity przeszło dwulatek. Iskierka mamusi jak sam o sobie mówi :-* wręcz cud, że jest na tym świecie jak mówią lekarze. Kocham go nad życie. Wszystkiego co najlepsze dla wszystkich dzieci!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Corka jest dla mnie wszystkim ! Po technikum zaszlam w ciaze. Jestem mloda mama, ale spelniam sie w tym w 100%. Jestem mama 13 miesiecznej Aleksandry oraz narzyczona. Ola jest lekiem dla mnie na wszystko. Urodzilam corke na stojaco gdy ja zobaczylam swiat stal sie jeszcze piekniejszy. Gdy mialysmy pierwszy kontakt swoich cial poleciala mi lezka. Kocham ja nad zycie a milosc do Niej nie zna granic ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis :) dla mnie Blanka tez jest najważniejsza mimo trudów nie zamieniłabym macierzyństwa na nic innego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieknie napisane...chwyta za serce...jak male raczki dziecka...jak chwyca za serduszko to juz nigdy nie puszczą😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Pieknie napisane...chwyta za serce...jak male raczki dziecka...jak chwyca za serduszko to juz nigdy nie puszczą😊

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie wszystko bylo skomplikowane , rozstanie z partnerem po 2 latach zwiazku i nagle niespodzianka okazuje sie ze jestem w ciazy.. Wszystko miedzy mna a moim bylym bylo bardzo skomplikowane zrobil zbyt wiele zlego wiec nie wrocilismy do siebie. Caly czas do samego konca pracowalam .pod koniec ciazy w szpitalu bo chorowalam na cholestaze ciazowa.. Urodzilam 3 tyg wczesniej.. Wychowywalam i zajmowalam sie Julia sama , nie mialam w nikim oparcia , nie raz bylo mi ciezko i plakalam ale wiedzialam ze sobie poradze , zawsze udowadnialam sobie że potrafie. Teraz gdy córa jest duza ciesze sie ze jest zdrowa i szczesliwa , nigdy nie zmienilabym zycia na cos innego. Moja corka jest najwazniejsza , mam dla kogo zyc <3
    A Wasze historie ? Milo sie je czyta , kazda mama zasluguje na medal ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepięknie to wszystko napisałyście - aż łezka się zakreciła... takie to prawdziwe :)
    U nas taka refleksja
    "kiedyś mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy was,teraz mamy wszystko ❤❤"

    OdpowiedzUsuń
  9. Największe szczęście trzeba sobie urodzić :) Cudownie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wzruszający opis. Dziecko wywraca poukładane życie do góry nogami. Dzięki ciąży i porodowi stałam się prawdziwa kobieta. Każda kobieta powinnam tego doświadczyć. A dziecko to najcenniejszy dar 😚😚😚

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem mamą trzech pociech nie wyobrażam sobie życia bez nich moje życie również nie było latwa ale dałam rade dzieci są cudowne i dają nam taki napęd żeby podnieść się z każdej porażki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękujemy za każde słowo - Rozgość się na naszym blogu - Agnieszka i Kinga

Instagram

Popularne posty