Agnieszka Lingas-Łoniewska i jej Szpony szaleństwa.

 
 
Agnieszka Lingas - Łoniewska będzie w Węgorzewie.
WOW
Ta wiadomość od Biblioteki w Węgorzewie dotarła do mnie i od razu zrobiła mi dzień!
W końcu będzie okazja spotkać na żywo, zobaczyć, dostać autograf.
To mega! Zaczęłam przebierać nogami.

Nadszedł ten dzień.
Uszykowałam kilka słoiczków do koszyczka mazurskich darów od Czytelników i Biblioteki
 i z radością w serduchu udałam się na spotkanie.

Pani Agnieszka to fantastyczna osobowość.
Sympatyczna kobitka, która bez  nadęcia rozmawia z każdym i o wszystkim.
Wspaniale się słuchało opowieści jak powstawały książki, od czego się zaczęło, co nas jeszcze czeka.
Miłym akcentem było czytanie fragmentu najnowszej książki
(o niej w dalszej części postu)

Czytelników nie było dużo, ale sami wierni, zakochani w książkach naszej Polskiej,
fantastycznej Dilerki Emocji
 
Podczas spotkania oczywiście, w stylu Pani Agnieszki odbyła się zbiórka
"Karma zamiast kwiatka" czyli pomoc naszym futrzakom.
 
Nie było osoby, która nie kupiłaby książki i nie stanęła po autograf.
W tym oczywiście JA
 
 
 



 
Można było prześledzić twórczość i wybrać sobie coś ze starszych tytułów



 
Zakupiona książka
"W szponach szaleństwa"
to emocjonalny killer.
 

 
Czytają, kilkukrotnie zadajesz sobie pytanie:
"O matko, o co tu do cholery chodzi
Sekta jak nic, to popaprane jest!"
 
Bo jest! Ale to nie wszystko.
 
Cały motyw książki, jej przebieg to relacje damsko-męskie,
przyjaźń
miłość
zazdrość
nienawiść

Czytając tę książkę przygotuj się na różnorakie uczucia:
strach, radość, obawy i tajemnicę
 
U autorki nie ma książek bez miłości. Ale nie wszystkie są łatwe i czyste.
Niektóre uwikłane są w szpony szaleństwa...
 
Opis:
"Gdy komisarz Ewa Barska zostaje wezwana na miejsce znalezienia okaleczonych zwłok młodej dziewczyny, nie wie jeszcze, że to dopiero preludium szaleństwa, które ogarnie cały Wrocław. Kolejne ofiary pojawiają się w zastraszającym tempie, a trop prowadzi na Wydział Historii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Kiedy na drodze energicznej policjantki stanie wybitny historyk, doktor Mateusz Herz,
to także będzie początek jej własnej historii, gdzie uczucia odegrają kolosalną rolę.
Jednak w tej opowieści nic nie jest jasne i oczywiste.

Bieszczadzka sekta, energiczna komisarz, wielka miłość i Wrocław,
który nie jest już bezpiecznym miejscem."              

To właśnie Ewa, główna bohaterka prowadzi czytelnika za rączkę.
To ona dostarcza nam najwięcej emocji. Na niej się zaczyna i na niej kończy.
Oj kończy... i to jak!
Gdy moim oczom ukazały się ostatnie strony, a także ich treść, po policzku spłynęła mi łza.
No tak-dilerka emocji, nie mogło być inaczej.
Mocne zakończenie. Bardzo.

Co za pomysł na książkę, Pani Agnieszko!
Nie sposób przeczytać ją i odłożyć na półkę w zapomnieniu.

Ja czekam na jeszcze, na więcej.
I oczywiście polecam, jak zawsze.


Komentarze

  1. Patrząc po okładce trochę strach po nią sięgnąć. Ale może być bardzo ciekawa 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Lubię pióro autorki i czuję, że historia wywrze na mnie pozytywne wrażenie.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nie czytam tego typu książek, ale coraz bardziej mnie kuszą...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dasz wiarę, że jeszcze nic tej autorki nie czytałam? Bardzo lubie polskie pisarki, ale nie na wszystko znajduję czas :( Tyle wspaniałych książek czeka....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, stosiki rosną i tylko tęsknym wzrokiem się patrzy. A tę autorkę polecam ci bardzo

      Usuń
  5. Kurcze nie znam tej autorki a brzmi fantastycznie! Dodaje na moją listę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam nic tej autorki, jednak dla Ciebie jako fanki musiało to być cudowne spotkanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ci jej książeczki. A spotkanie, o tak! Wspaniałe uczucie :-)

      Usuń
  7. Super! Takie spotkania autorskie potrafią być inspirujące.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękujemy za każde słowo - Rozgość się na naszym blogu - Agnieszka i Kinga

Instagram

Popularne posty