Zielone orzechy włoskie - czy to się da jeść ?
Kochani czy orzechy lubicie ?
To dzisiaj się trohę zdziwicie ?
Bo zerwałam orzechy zielone,
takie niedojrzałe, skwaszone.
Duże, okrągłe z kropeczkami
z wieloma zdrowotnymi właściwościami.
Korzystnie na układ pokarmowy wpływają,
funkcjonowanie tarczycy poprawiają.
Stany zapalne zmniejszają
i właściwości bakteriobójcze zawierają.
Poprawiają nasze zdrowie,
niech każdy się o nich dowie.
Bogate źródło jodu i witaminy C,
witaminy z grupy B,PP i E.
Kwasy tłuszczowe zawierają
kwercynę i inne związki organiczne mają.
Idealne w leczeniu przewodu pokarmowego,
chorób tarczycy, infekcji, sprawności mózgu i odporności.
Orzechy w czerwcu zrywamy
i czy są miękkie sprawdzamy.
Jeżeli sok z niego wycieka
to dużo witamin w nim na Was czeka.
Z orzechów nalewkę zrobić możemy,
chociaż dzisiaj przepis na syrop Wam pokażemy.
Wtedy dla dzieci podawać możemy .
Syrop ma zdrowotne działanie,
NA GRYPĘ ŻOŁĄDKOWĄ IDEALNA ROZWIĄZANIE.
SYROP :
potrzebujemy :
duży słoik
słoneczny parapet
zielone orzechy włoskie
miód
Orzechy kroimy na pół i razem z sokiem wrzucamy do dużego słoika, na przemian warstwa orzechów - warstwa miodu- warstwa orzechów warstwa miodu. Miodu powinno być proporcjonalnie tyle aby zakryć wszystkie orzechy. Słoik przykrywamy szmatką i codziennie mieszamy zawartość. Odstawiamy w słoneczne miejsce. Z dnia na dzień będzie się tworzyć coraz więcej soku, z dnia na dzień również orzechy będą czarniały.
Po ok 10 dniach zawartość zlewamy, wlewamy do garnka,doprowadzamy do wrzenia i na gorąco wlewamy do słoików. Nie jest może zbyt smaczny - ale działa !
A Wy macie jakieś inne sposoby na grypę żołądkową ?
Mmmmm nie wiedziałam że można z nich taki syrop przygotować ....fajna sprawa
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadła, że można w taki sposób używać niedojrzałych orzechów! :D
OdpowiedzUsuńU mnie robi się z nich nalewkę 🙂
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o podobnym specyfiku :)
OdpowiedzUsuńO tego jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńmy zawsze jemy ale jak dojrzeją.
OdpowiedzUsuńSłoneczny parapet hmmm. Czyli nie zrobię u siebie :/
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) zawsze jemy dopiero dojrzałe :)
OdpowiedzUsuńU nas to samo gości tylko jakoś ten słoneczny parapet chyba nas ominął bo nam kazali chować w ciemne miejsce ��
OdpowiedzUsuńWow wcześniej nawet o tym nie słyszałam ��
OdpowiedzUsuńJa tego sposobu niestety nie znałam :)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam żadnych tipów ;/
OdpowiedzUsuńTo na pewno można zjeść bo sam jadłem u wujka na wsi.Druga sprawa czy to komuś posmakuje.
OdpowiedzUsuń