"Kler" moja recenzja filmu

Dzisiaj przychodzę do Was z moją recenzją odnośnie filmu "Kler" Wojciecha Smarzowskiego.
Kontrowersyjne dzieło, które przyciąga do kin pełną salę odbiorców, jednak opinie są podzielone.



Zacznijmy od całej fabuły. Trzech księży katolickich przed laty cudem uszło z życiem z pożaru i od tej pory w każdą rocznicę tego wydarzenia spotykają się, by uczcić cudowne ocalenie. 
Na ich teraźniejsze życie mają wpływ również wspomnienia z dzieciństwa i ludzkie słabości.

fot.google

Pierwszy to ksiądz Trybus ( Robert Więckiewicz) mieszkający na plebani w pełnej ubóstwa wsi zmaga się z problemem alkoholowym i grzeszy z kobietą, która jest jego parafianką (Joanna Kulig).

fot.google

Drugi to ksiądz Lisowski ( Jacek Braciak) karierowicz w kurii w wielkim mieście, marzy o karierze w Watykanie. Człowiek, którym rządzą pieniądze, podstęp  i intryga. Jednak na jego drodze staje arcybiskup Mordowicz ( Janusz Gajos) lubiący luksus i bogactwo. Obydwaj używają wielu przekrętów politycznych, oraz uciekają się do szantażu i przekupstwa w realizacji celów.

fot.google

Trzeci ksiądz to Kukuła ( Arkadiusz Jakubik) wydawać się mogło najbardziej oddany Bogu traci zaufanie przez plotki i pomówienia, a jednocześnie cierpi poprzez krzywdę jaką wyrządzono mu w dzieciństwie i nie radzi sobie ze swoją psychiką.

fot.google


Po krótkim wstępie alkoholowych libacji z zabawnym dialogiem przenosimy się w sceny, które pokazują ludzkie słabości. Moim zdaniem film nie uderza bezpośrednio w Kościół, a pokazuje nam zachowanie ludzi.

"Kościół jest święty, ale tworzą go ludzie grzeszni"

Kilka śmiesznych dialogów rozładowuje obraz przerażenia, momentami nawet obrzydzenia np. przy temacie pedofilii.
Okropne są też sceny kar wymierzanych dzieciom za zasikane prześcieradła w sierocińcu prowadzonym przez siostry zakonne.

Ostatnia scena wydawać się może dziwna jednak wymaga interpretacji, wg. mnie pokazuje ogromną bezradność księdza Kukuły, który sporo przeżył w dzieciństwie, a teraz  mocnymi dowodami chciał udowodnić winę koledze jednak prawdę przykryły układy i pieniądze, które w tym wypadku były ważniejsze niż dobro skrzywdzonych ludzi.

fot.google


Pełne kino ludzi, miejsca zarezerwowane na kilka tygodni przed, w kinach dokładane kolejne seanse świadczą o tym jak bardzo ludzie chcą zobaczyć obraz Kościoła zza kulis.  Przez ponad 2 godziny seansu widzowie milkną i ze skupieniem oglądają.

 Film pokazuje otwarcie problemy, które istnieją już od wieków, chociaż dopiero teraz powiedziano o tym głośno. Najbardziej znany tekst to chyba cennik Kościoła za usługi " co łaska, ale  minimum ..."

Do filmu należy podejść z dystansem, bo wiadomo, że autor nie miał na myśli wrzucenia każdego księdza do jednego worka. Wielu z Nas znać może "inny" Kler.
 Tak sama było ze zrozumieniem filmu o lekarzach, policjantach ...
Wielka burza emocjonalna i bunt sprzeciwu co do prezentowanych treści.

 Takie sytuacje działy się, dzieją i dziać się będą.

Jeżeli ktoś z Was oglądał już "Drogówkę", "Wołyń" czy też "Pod mocnym Aniołem" zdążył poznać styl Smarzowskiego i wie jakiego sposobu przedstawienia tematu się spodziewać.

Film jest dobry, podobał mi się. Daje do myślenia.

A Wam ? Byliście ? Wybieracie się  ? 


Komentarze

  1. Bardzo się cieszę, że napisałaś tę recenzję. Smarzowskiego cenie za kunszt umiejętności, za to że nie jest Patrykiem Vegą chociaż ludzie próbują wrzucić go do tej samej klatki. Na film się wybieram, ale jak w kinach będzie ciut więcej miejsca 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam w niedzielę. Ten film nie obnażył czegoś, czego większość z nas by nie wiedziala. Pijaństwo, kobiety - takie sceny ujrzymy w większości parafii. To samo pobieranie opłat za wszystkie mozliwe "usługi". Mimo to dobrze, że ktoś postanowil te wszystkie "incydenty" naglośnić. Uważam, że warto na niego pójśc, choć koncówka rozczarowuje :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ukrywam, ten film interesował mnie od samego poczatku i na pewno wybiorę się do kina.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ciągnie mnie do obejrzenia tego filmu. Nie przepadam za polskimi produkcjami, bo są bardzo słabe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie wybiorę się na ten film gdy będę miała do tego okazje, słyszałam o nim już wczesniej i jestem nim zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedługo wybieram się do kina na ten film! Jestem ogromnie ciekawa czy trafi w mój gust ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie oglądałam, nie jesteśmy pewni z chłopakiem czy warto a najbardziej irytujące są nieudane kinowe filmy, na których jest ryzyko dwugodzinnej katorgi. A film brzmi ciężko 🤔

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwykle nie chodze do kina, jakoś nie przepadam za filmami... może poczekam, aż trochę się tłumy przerzedzą i się wybiorę

    OdpowiedzUsuń
  9. Obejrzę na pewno bo ten film i tak podobno jest bardzo delikatny w stosunku do tego co teraz się dzieje :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie byłam, ale była moja koleżanka i na nią nie zrobił wrazenia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie przeczytalam Twoją recenzje ;) Właśnie jutro się wybierał, i naprawdę ciekawi mnie ten film, pokaznanie "prawdziwego " życia księży. Aż boje się pomyśleć co księża na temat tego filmu, bo film jest kontrowersyjny 😊😐

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam zamiar wybrać się w tym tygodniu, ale słyszałam wiele złych opinii. Mam nadzieję, że moja będzie bardziej zbliżona do Twojej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się do kina na to nie wybieram. Film ten pokazuje pewien fragment istniejącej rzeczywistości, jednak tej istniejącej z mniejszym stopniu. Ja w Kościele doświadczam wieeeele dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja byłam na tym filmie i uważam że jak na polskie kino byl super!

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj to mocny film, ale ja się nie wybieram. Nie ma tam nic o czym bym nie wiedziała lub nie była świadoma..

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tego co słyszałam zdania są mocno podzielone, jednak dla mnie nie jest to nic odkrywczego w tym filmie, czego byśmy wcześniej nie wiedzieli.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękujemy za każde słowo - Rozgość się na naszym blogu - Agnieszka i Kinga

Instagram

Popularne posty