Zbił się lampion? Zrobimy nowy!

Kupiłam lampiony, w sieciówce, z przeceny

A tak na szybko pod wpływem weny
Na lato, na taras, niech ładnie świeci wieczorami
I tak było, były tydzień z nami

Jeden się zbił... została metalowa wkładka
Myślę coś wymyślę i poszło jak z płatka
Zawsze podobały mi się słoiki po znanej kawie
Pomyślałam, będzie ciekawie

Wkładka o dziwo pięknie pasowała
Rzemykiem lekko go podrasowałam
Krążek drzewa dla uroku
I już było światełko o zmroku

Samą świeczkę można i na dno wrzucić, bez stojaka
Też da rade- ale może być draka
wkładając będzie nam gasnąć, wosk może wylewać
Potem brzydko ze słoika to grzebać

Można piasku nasypać do 3/4 wysokości
I wtedy świeczka niech się mości
Łatwo sięgnąć, zgasić, zapalić
Pomysłów można dużo rozpalić

Używacie słoiczków po kawie?
Pewnie lubujecie się w przyprawie
Spróbujcie swoje lampioniki zmajstrować
I dumnie gościom zaprezentować