SOS- oparzenie, co robić?
Podczas gotowania może wydarzyć się wiele rzeczy
Co gdy jednak wrzątek lub gorący tłuszcz nam po rękach poleci?
Trzeba szybko zareagować
By skórę uratować
Po pierwsze jak najszybciej ranę schładzamy
Minimum kwadrans pod chłodną bieżącą (nie lodowatą) wodą trzymamy
Usuwamy ubranie, co nam zawadza, biżuterię ściągamy
Bo możemy spuchnąć i wtedy już mało zdziałamy
Schładzamy, aż poczujemy, że ból ustępuje
Obserwujemy czy pęcherzami nam nie obsypuje
Do lekarza się udajemy, gdy sytuacja lekko opanowana
Pamiętaj by nie przebijać ich nigdy sama!
Co ważne nigdy niczym oparzeń sami nie smarujemy
Zero tłustych smarowideł, nie stosujemy!
Ani miodem, ani kurzym białkiem, niech wam nie przyjdzie do głowy
Jałowy opatrunek i do lekarza kierunek obowiązkowy
Bądźcie uważni kochani, patrzcie gdzie garnki stawiacie
Niektórych rzeczy się nie przewidzi i im nie sprostacie
Ale zwłaszcza gdy gotujecie, smażycie, uważajcie na dzieci
Nie wiadomo co któremu do głowy wleci.
Co gdy jednak wrzątek lub gorący tłuszcz nam po rękach poleci?
Trzeba szybko zareagować
By skórę uratować
Po pierwsze jak najszybciej ranę schładzamy
Minimum kwadrans pod chłodną bieżącą (nie lodowatą) wodą trzymamy
Usuwamy ubranie, co nam zawadza, biżuterię ściągamy
Bo możemy spuchnąć i wtedy już mało zdziałamy
Schładzamy, aż poczujemy, że ból ustępuje
Obserwujemy czy pęcherzami nam nie obsypuje
Do lekarza się udajemy, gdy sytuacja lekko opanowana
Pamiętaj by nie przebijać ich nigdy sama!
Co ważne nigdy niczym oparzeń sami nie smarujemy
Zero tłustych smarowideł, nie stosujemy!
Ani miodem, ani kurzym białkiem, niech wam nie przyjdzie do głowy
Jałowy opatrunek i do lekarza kierunek obowiązkowy
Bądźcie uważni kochani, patrzcie gdzie garnki stawiacie
Niektórych rzeczy się nie przewidzi i im nie sprostacie
Ale zwłaszcza gdy gotujecie, smażycie, uważajcie na dzieci
Nie wiadomo co któremu do głowy wleci.
To moja zmora Oparzenia
OdpowiedzUsuńMoja też... sporo blizn mam
UsuńŚwietne i bardzo przydatne rady.
OdpowiedzUsuńOby jak najmniej przydatne
UsuńJa szczególnie w ciąży zawsze się gdzies poparzyłam!
OdpowiedzUsuńOj to musiało boleć podwójnie
UsuńNie wiedziałam że poparzone miejsce trzeba trzymać pod wodą aż 15 minut.
OdpowiedzUsuńNo to już wiesz :-D
UsuńNajlepsze na oparzenia są żelowe opatrunki z apteki, uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńTo prawda, są świetne
UsuńJa pierwsze, co robię, biegnę do chłodnej wody. Ale o tych piętnastu minutach to kompletnie nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńMusi być czas na schłodzenie
UsuńCzęsto mi się zdarza lekko poparzyć. Przydatny poradnik! :)
OdpowiedzUsuńWażne pierwsze reakcje
UsuńJa ostatnio spazylam się o "ruszt" piekarnika. Najpierw byla zimna woda, a potem zrobiłam okład z lodu, ale blizna chyba bedzie :/
OdpowiedzUsuńJa mam takich kilka
UsuńNa oparzenia w kuchni to trzeba bardzo uważać 😥
OdpowiedzUsuńNo trzeba, no ale wiesz... bywa...
UsuńMój mąż to pobił rekord głupoty, gdy prasował spodnie na sobie ;D I ta gorąca para mu buchnęła na nogę :/
OdpowiedzUsuńOMG!!! To straszne co piszesz
UsuńJa się ostatnio oparzyłam gorącą parą z żelazka. Bolało naprawdę potwornie :(
OdpowiedzUsuńAh... współczuję bólu
UsuńBardzo przydatny post :-)
OdpowiedzUsuńNo oby w realu jak najmniej
UsuńJa mam talent do takich wypadków więc post jak najbardziej dla mnie.
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie kobieto
UsuńŚwietne rady, ale mam nadzieje, że nie będą mi potrzebne :D
OdpowiedzUsuńJa się kiedyś strasznie spazylam w mogę 🙈 do tej pory mam wielki ślad 🙈
OdpowiedzUsuńJaki to jest ważny post! Więcej takich! Jako młoda mama tym bardziej muszę je zapisywać!
OdpowiedzUsuńJa uratowałam sobie rękę trzymając ja cały czas w chłodnej wodzie. 👍
OdpowiedzUsuńWartościowy wpis, dużo pomocnych informacji
OdpowiedzUsuń